Rywalizacja

Kurcze. ja to nie wiem co się w ogóle z Wami dzieje. robicie nie wiadomo z czego problem. jak wypada Ci dana ocena to taka dostajesz a nie, idziesz i się kłócisz. przecież zawsze możesz lepiej się nauczyć, a nie najeżdżać ze ktoś złe oceniał prace. opanujcie się ludzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i zamiast się cieszyć ze Preżdo zrobił lajtowy wpis to tez macie problem. jak sie nie podoba ocena to trzeba bylo przyjsc na pierwszy termin i odpowiadac. wtedy by dostal taka ocene na jaka zasluzyl i moze wreszcie kazdy bylby zadowolony. Przez takie glupie zachowanie teraz kazdy bedzie obrywal i juz nie bedzie tak lajtowo, skonczy sie poprawianie z 4.5 na 5. Nawet lizanie dupy wykładowcą nie pomoże, bo każdy będzie miał nas gdzieś. Pogratulujcie sobie, może jeszcze dostaniecie brawa na stojąco.

Niestety atmosfera na uczelni nie nalezy do najprzyjemniejszych... Jeden patrzy na drugiego jak na wroga... W zeszłym semestrze podczas podobnych ekscesów (no może nie było ich tak dużo ani nie były tak głośne) w trakcie uzyskiwania wpisów nasza opiekunka roku udzieliła nam takiej uwagi by nie wykłócać sie o oceny bo to tylko może nam zaszkodzić i nie mówiła o jednostkach tylko o tym że odbije sie to na całym naszym roku i przestrzegła ze jeden z roczników już ma opinie "bezczelnych" itp. i że z nim sie nie współpracuje... Więc jeśli nadal będą pretensje do prowadzących to skończy się to tym że żaden z wkładowców nie bedzie np. robił zerówek czy terminów poprawkowych po kolokwiach nie mówiąc o "spendach"... Ja rozumiem że to sporo kasy ale na oceny pracujemy cały semestr a nie ostatnie 2 tygodnie... Myśle ze jeśli prowadzący proponuje poprawe to trzeba z niej skorzystać i okaże sie czy lepsza ocena sie nalezy a nie wyskakiwac z tekstem typu "ale mam dwie 5 i jedną 4.5 to przeciez mi sie nalezy 5". takich prowadzących którzy są upierdliwi się i tak nie przekona a takich którzy i tak idą nam na reke w niektórych sprawach tylko można rozłościć...

właśnie ludzie jesteście nienormalni i tyle,zamiast cieszyć się ze do tej pory wam sie udało tyle kasy dostać to wy tego nie widzicie,tylko chcecie jeszcze i jeszcze...kasa to nie wszystko!!!! a co do Preżdy to zamiast się cieszyc ze nie trzeba było odpowiadać z tego,bo napewno zadna osoba z nas by tego nie odpowiedziała,to wy się jeszcze o to kłócicie i wyzywacie go,że wam postawił ocene za piękny uśmiech,ludzie docencie to a nie,bo teraz juz taki egzamin przez pewne osoby nam sie nie trafi!!! nie umiecie docenia wykładowców którzy idą z wami na reke!!!! a co do sabiny to już to bylo bezszczelne i tyle!!! ta kobieta szła nam zawsze na reke i była super kobieta,trzeba było sie wczesniej uczyc a nie przypomniało wam sie na koniec!!!! więc uspokójcie się i tyle,bo zachowujecie się jak w podstawówce gdzie wam do czerwonego paska brakuje i latacie za wykładowcami!! to są studia!!! tu chodzi o zdobytą wiedze i na ocene pracuje sie przez cały semestr a nie pod koniec!!! koniec kropka.

Nie znam wszystkich osób, które wypowiadają się w sprawie rywalizacjii!! Ale niektórych znam i śmieszy mnie to, bo wiem, że większośc z nich sie sama poprawia, ŁAZI za wykładowcami i nie wiadomo co tam jeszcze robi, a na forum wypisują o innych!!!!
LUDZIE OGARNIJCIE SIĘ
buśka:))

wiecie co? a mi się wydaje, że to już za daleko poszło. to, co wyprawiają ludzie to przechodzi już ludzkie pojęcie. już teraz mamy przesraną opinię. a naprawić złe wrażenie jest bardzo ciężko, oj bardzo..
zaskakuje mnie fakt, że ludzie potrafią się wykłócać o pół oceny mimo tego, że na nią nie zasługują (ani pod względem ocen ani wiedzy intelektualnej). proponuję, by poprawa była z pewnym ryzykiem - jak się nie poprawisz, to obniżenie oceny za zawracanie dupy wykładowcy/prowadzącemu. i skończyłoby się wymuszanie ocen. tylko że wtedy byłoby chujowo. ale cóż - jak inaczej się nie da..
normalnie wkurwia mnie ta sytuacja. sama nie poprawiam ocen, bo liczy się co się ma w głowie a nie na papierze. ale widocznie większość myśli odwrotnie. i nie dociera do tych TĘPYCH ŁEPETYN że NIE WOLNO wykłócać się o ocenę. kurwa. a licencjat u kogo będziesz zdawać idioto? u tego, który wpisał te pół oceny wyżej bo został ciebie zmuszony ciągłymi pretensjami. potem bardzo łatwo jest udowodnić, czy ktoś właściwie i słusznie dostał te 5... i czy w ogóle ze swoim stanem wiedzy zasłużył na zaliczenie.
ech.. szkoda tylko, że właśnie do tych osóbek które tak nam zasrywają atmosferę na roku i naszą niestety ale wspólną opinię nigdy nie dotrze, że to ich wina. wtedy będzie płacz i tupanie nóżką, dlaczego nas tak tępią. chuj z tym. ja sobie dam radę. bardzo możliwe że bez tych pieniędzy (bo mam tylko 'marne' 3.5 i 4), a z czystym sumieniem. i wtedy będę mogła wymienić nazwiska osób i wskazać je palcem przez kogo to wszystko.